Remis po meczu walki - relacja.
Wynikiem remisowym 1:1 (0:1) zakończył się pojedynek naszej drużyny z zespołem dotychczasowego lidera rozgrywek KSZO Ostrowiec. Bramkę dla Sparty zdobył w 75 minucie spotkania Paweł Czajka.
W ostatnich tygodniach zawodnicy Sparty nie dawali swoim kibicom zbyt wielu powodów do zadowolenia. Po bardzo obiecującym początku sezonu, który rozbudził nasze apetyty na dobre występy Sparty w rozgrywkach III ligi nagle coś się w drużynie zacięło, zatraciła ona większość swoich atutów, uleciała pewność siebie. Wszystko to przełożyło się na takie a nie inne wyniki na boisku i serię porażek, która nie przytrafiła się Sparcie już od bardzo dawna. Niejako "ukoronowaniem" ostatnich słabych występów była porażka odniesiona z niżej notowaną drużyną Wolani 3:5. Nie działo się dobrze, a w perspektywie był przecież mecz z celującym w awans zespołem KSZO Ostrowiec. W takiej sytuacji nawet najwięksi optymiści wśród kibiców z obawą czekali na najbliższe spotkanie Sparty.
Do przerwy 0:1.
Początek sobotniego spotkania zaplanowany został na 13:00. To był zimny i mglisty dzień, ale na chwilę przed rozpoczęciem meczu mgła odpuściła i pojawiło się słońce, a to mógł być dobry prognostyk dla naszej drużyny. Już po chwili prowadzeni przez trójkę sędziowską pojawili się na murawie zawodnicy obydwu zespołów. Na twarzach zawodników Sparty widać było pełną mobilizację i świadomość wagi zbliżającego się pojedynku. Po chwili sędzia główny Mateusz Łosiak rozpoczął rywalizację dwóch znajdujących się na przeciwnych biegunach w tabeli III ligi drużyn. Pierwsze minuty, to bardzo przyzwoita i twarda gra zawodników Sparty, którzy swoją postawą zaskoczyli chyba zbyt pewnych siebie zawodników KSZO. Sparta grała uważnie w obronie i próbowała konstruować ataki jednak bez powodzenia bramkowego. Po chwili gra się wyrównała i zaczęła toczyć się w środkowej strefie boiska. Pod koniec pierwszej połowy przewagę uzyskała drużyna KSZO, która przeorganizowała swoje ustawienie i wykorzystując większe doświadczenie oraz umiejętności techniczne i taktyczne swoich zawodników zepchnęła Spartę do obrony. W naszym zespole pojawiły się niedokładności w rozgrywaniu piłki, co wykorzystali goście. Jedna z ich akcji w tej części gry zakończyła się dośrodkowaniem piłki w pole karne naszej drużyny, tam jeden z zawodników KSZO przedłużył piłkę, akcję zamykał najskuteczniejszy strzelec ostrowieckiego zespołu Paweł Czajkowski i pewnym strzałem dał prowadzenie zespołowi KSZO. Pięć minut później mogło być już 0:2 jednak tym razem szczęście sprzyjało naszemu zespołowi. Po chwili sędzia zaprosił drużyny na przerwę.
Przebudzenie.
Drugie połowy, to było do tej pory przekleństwo Sparty. Nasza drużyna w tej części gry radziła sobie wręcz fatalnie i to w zasadzie właśnie drugie połowy decydowały o naszych porażkach we wcześniejszych spotkaniach. Obawy wśród kibiców przed gwizdkiem rozpoczynającym tę część gry, co do postawy naszych piłkarzy były więc duże i w pełni uzasadnione. Na szczęście tym razem było w końcu inaczej. Druga połowa to jeden z najlepszych występów Sparty od bardzo dawna. Szalał na boisku Pape Drame, którego interwencje w obronie wywoływały aplauz widowni, bardzo dobrze grał Mariusz Adamczyk, dorównywał mu kapitan drużyny Paweł Czajka. Spartanie szukali swojej okazji na zdobycie wyrównania. KSZO jeszcze groźne w początkowych minutach drugiej połowy, wraz z upływem czasu zostało zmuszone do najwyższego wysiłku. Już w 67 minucie mógł wyrównać stan zawodów Krzysztof Kozieł – został zablokowany, ale już po chwili Paweł Czajka zdobywa wyrównującego gola po strzale głową. Jest 75 minuta spotkania. Po bramce dla Sparty mogliśmy zobaczyć na boisku (w końcu) pewną siebie drużynę, drużynę świadomą swego celu. Zawodnicy KSZO wyglądali na zaskoczonych takim rozwojem sytuacji. Próbowali jeszcze atakować, ale nic im z tego nie wychodziło, oddawali pole, a nasi zawodnicy grali z coraz większą pasją. Mógł dać nam upragnione 3 punkty w końcówce spotkania Jakub Downar-Zapolski (bardzo dobre ostatnie 15 minut meczu), ale powstrzymany został przez ostrowieckich defensorów. Wynik już nie uległ zmianie i niespodzianka stała się faktem. KSZO straciło w Kazimierzy punkty i pozycję lidera rozgrywek.
Miejmy nadzieję, że ta gra, która zaprezentowali nasi zawodnicy szczególnie w drugiej połowie meczu z KSZO nie była tylko jednorazowym wydarzeniem. Kolejny mecz gramy z przedsezonowym faworytem III ligi, aktualnie zawodzącym na całej linii – Porońcem Poronin, którego jednak piłkarska jakość jest ciągle bardzo wysoka.
<MJ>
Sparta Caffaro:
Iliński - Kret, Tyrpuła (60. Oleksa), Czajka, Dziwiszewski (40. Pamintasu) - Adamczyk, Drame, Kawula, Zawadzki (60. Wołowski) - Downar-Zapolski, Kozieł.
Wywiady pomeczowe:
Galerie z meczu:
http://www.aktywnakazimierza.pl/sparta-zatrzymuje-lidera-fotorelacja
Komentarze